Nie wiemy dlaczego, ale ten psiak jest niezauważalny w schronisku, a to jeden z tych psów, który naprawdę jest stabilny i zrównoważony. Przeszłości Romka nie znam, wiem tylko tyle ze trafił do schronu strasznie wychudzony i wycieńczony.
Prawdopodobnie tułał się długo bez jedzenia. Dlatego teraz jedzenie i przysmaki na spacerze są dla niego bardzo ważne. Początkowo w schronisku siedział zmęczony i zrezygnowany a po kilku dniach najadł się do syta, wyspał i powstał niczym z popiołów: „patrz na mnie człowieku, zaczynam nowe życie ale za kratami….patrz na mnie człowieku, już jestem, jestem gotowy na spacer”. I Tak Romcio na spacerach okazał się super kompanem, idzie dziarsko przed siebie, penetrując teren, jednak cały czas bacznie obserwuje opiekuna czy za nim idzie, przystaje...”aha jesteś człowieku , ok możemy iść dalej”. Roman jak na prawdziwego faceta przystało akceptuje dotyk ale nie jest pasjonatem rozdawania całusów i miziania, reaguje na swoje imię, jest przywoływalny, zna komendę siad. „Ok usiadłem a teraz daj smaka „.
Nie wykazuje agresji do psów.
Nie wydamy Romeo do budy ani na łańcuch.
Romuś waży ok 27 kg, smukła budowa ciała na długich nogach.
Jeśli chcesz pomóc temu psu, a nie możesz go adoptować- zapraszamy na
spacery! Codziennie w godzinach 12:30-15:30.